niedziela, 12 sierpnia 2012

Czy możliwe jest posiadanie zdrowych włosów przy codziennym prostowaniu?



Wiele bloggerek i włosomaniaczek udowodniło nam, że można mieć piękne, zdrowe włosy przy jednoczesnym farbowaniu, ale czy da się mieć zdrowe włosy, gdy codziennie funduje im się piekło w postaci prostownicy, lokówki? Dziś chciałaby trochę pogdybać na ten temat i napisać wam moje przemyślenia oraz sposoby na utrzymanie prostowanych i lokowanych włosów w dobrym stanie.

Dlaczego prostuje włosy?

Jedno z moich włosowych marzeń to posiadanie rodzaju włosów, który nie będzie mnie zmuszał do kombinowania z ich układaniem. Moje włosy nie są włosami określonymi, jedni mają lekki fale, inni loki jak u owieczki albo włosy proste jak druty (szczęściarze!), ale ja (i pewnie nie tylko ja) mam włosy całkowicie nieokreślone, pod spodem moje włosy są falowane, czasem nawet robią się małe loczki, a górne warstwy są proste jak druty. Gdy nie rozczeszę włosów wygląda to... dziwnie, a gdy do pracy pójdzie szczotka, to na mojej głowie gości siano. I co tu zrobić? Przecież włosy mają nas upiększać (podobno włosy stanowią ponad 70% naszego wyglądu), a nasza czuprynka, mimo iż zdrowa, nie wygląda atrakcyjnie. W takiej sytuacji można szukać spróbować układanie ich bez życia temperatury, ale ja nie znalazłam jeszcze metody, która mi odpowiada, więc w ruch idzie prostownica (jak włosy mi podrosną to pewnie zagonię do prazy i lokówkę).

Prostujemy/lokujemy i nie wstydzimy się tego!

Prostowanie/lokowanie nie jest czymś złym i absolutnie nie przeszkadza we włosomaniactwie, a nawet w nim pomaga, bo włosy narażone na wysoką temperaturę potrzebują ciągłej, nieprzerwanej i intensywnej pielęgnacji. 
Jeżeli przeczytacie moją włosową historię to dowiecie się, że ja przez wiele lat (chyba 5) prostowałam włosy i nie odżywiałam ich wcale (mój jedyny środek pielęgnacji kiedyś to szampon i raz na jakiś czas odżywka bez spłukiwania), a mimo to włosy nie wypadły i nie spaliły się więc jeżeli będziemy prostować/lokować włosy i będziemy to robić z głową, czyli będziemy o nie należycie dbać, to na pewno będą w dobrej kondycji, może nie we wspaniałej, może nigdy o nich nie powiemy, że są w stu procentach zdrowe, ale nikt nam nie powie, że są zniszczone! 

Pielęgnacja włosów prostowanych/lokowanych 

Żelazna zasada (opracowana przez Waniliową Kokosankę:-)) przy pielęgnacji włosów wystawionych na działanie wysokiej temperaturę brzmi: "Prostowanie/lokowanie to jedyna rzecz, która będzie nam włosy niszczyć", czyli o co chodzi? Chodzi o to, że nie możemy dopuścić, żeby prócz prostownicy/ lokówki coś nam te włosy niszczyło, jeżeli chcemy mieć w miarę zdrowe włosy nie możemy niszczyć włosy p/l, a jednocześnie trzeć je ręcznikiem, gdy są mokre, polewać gorącą wodą i stosować wysuszające produkty do stylizacji (przepis na lakier do włosów podam w kolejnym poście).

1. Mycie:
Jeśli niszczymy włosy wysoką temperaturą to każdy inny zabieg musi być dla nich delikatny. Jeżeli myjemy włosy codziennie (tak jak ja), najlepiej zrezygnować z wysuszające szamponów z silnymi detergentami na rzecz delikatnych szamponików (mogą być dla dzieci np. Babydream, postaram się jeszcze dziś napisać o nim recenzje), mycia odżywką (można poczytać tu lub tu) lub shikakai.
Po umyciu włosy płuczemy letnią (w kierunku do chłodnej) wody, a gdy już spłuczemy to delikatnie owijamy włosy ręcznikiem i po kilku chwilach delikatnie zdejmujemy ręcznik. Mokre włosy bardzo wrażliwe, dlatego nigdy nie trzemy mokrej czuprynki ręcznikiem!

2. Odżywka do spłukiwania:
Tego typu odżywka powinna być codziennym rytuałem, ponieważ odżywi włosy po myciu i lekko je wzmocni. Włosy prostowane/lokowane są najczęściej cienkie i słabe, więc do takiej odżywki fajnie dodać zioła indyjskie ( tutu), bo lekko pogrubią i jeszcze mocniej odżywią włosy.

3. Odżywka do spłukiwania:
Prostowane lub lokowane włosy mogą polubić odżywki z silikonami (lepiej wybrać te delikatne, zmywalne przez wodę, pisałam o tym tu), ponieważ będą tworzyły barierę ochronną na włosach.

4. Ochrona przed wysoką temperaturą:
Ten punkt jest bardzo ważny, naprawdę warto kupić produkty termoochronne, ponieważ będą neutralizować działanie wysokiej temperatury. Poniżej możecie zobaczyć mój zestaw ochronny. Najpierw włosy na całej długości spryskuje sprejem Marion, na końców nakładam bardzo, bardzo, bardzo niewielką ilość oleju kokosowego (nabieram na palec kropelkę tego oleju, rozcieram i wcieram w końcówki), a później nakładam jeszcze serum termoochronne Marion.


5. Dodatkowe odżywienie po wyprostowaniu/ polokowaniu:
Kiedy nasze włosy są już wyprostowane lub skręcone wart nanieść na nie baaardzo małą ilość nieobciążającego oleju np. kokosowego, migdałowego lub oliwki Hipp. Na dłoń wylewamy dwie krople olejku, mocno rozcieramy na dłoniach i nakładamy na włosy, najlepiej tylko lekko po nich przejeżdżający, aby ich nie przetłuścić.   

6. Olejowanie
To kolejny ważny punkt w pielęgnacji takich włosów, warto używać olejów nawilżających (migdałowy, oliwka Hipp) i regenerujących (makadamia, oliwa z oliwek), więcej o olejowaniu znajdziecie tu.

To już wszystko, mam nadzieję, że post wam pomoże i uchroni wasze włosy, przed wysoką temperaturą. Jeżeli znacie jakiś sposoby na zrobienie loków lub wyprostowanie włosów bez użycia temperatury to śmiało piszcie :) 

Waniliowa Kokosanka 


5 komentarzy:

  1. bardzo fajny blog, czekam na wiecej

    OdpowiedzUsuń
  2. The belt uses gel padѕ ρostioned morе thаn thе center abdοmіnals and the outdoors obliqueѕ.


    My blog ... add2article.info

    OdpowiedzUsuń
  3. ojojoj CHYBA ZNALAZŁAM WŁOSOWĄ SIOSTRĘ:) jaką masz porowatość i kolor włosków? Ja też myję codziennie i prostuję :/ mimo, że próbuję ograniczać - ja po prostu lubię mieć proste, rozpuszczone włoski:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mogę szczerze polecić coś co przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Jakiś czas temu miałam problem z włosami. Wtedy mama poleciła mi skorzystanie z lampy Bioptron do naświetlania i koloroterapii. Zdesperowana użyłam jej i… szok i niedowierzanie. Wszystkie moje problemy stopniowo zaczęły znikać. Co więcej, po czasie zauważyłam że nie potrzebuję już tylu kosmetyków do pielęgnacji włosów. Zaczęłam korzystać z naświetlań do pielęgnacji cery. I znów to samo! Oszczędzam mnóstwo pieniędzy na kosmetyki, o lekach nie wspominając! Lampy Bioptron mają wiele zastosowań i są skuteczne. Naprawdę spróbujcie – nie pożałujecie!
    PS. Dodam, że z lamp Bioptron może bezpiecznie korzystać cała rodzina!
    Monika

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...