Moja włosowa historia



Na tej stronie chciałabym wam opowiedzieć moją włosową historię, poinformować jaki mam rodzaj włosów itp. Po co? Myślę, że po to by inne dziewczyny, których włosy mają podobne cechy miały łatwiej dobrać produkty odpowiedni dla nich.

1.Jak było kiedyś?

 Kiedy sobie przypominam jak wyglądała moja pielęgnacja jeszcze kilka miesięcy temu to przechodzą mnie ciarki. Jak mogłam być tak nieżyczliwa dla czegoś tak pięknego jak włosy?! 
Zacznijmy do tego, że moja pielęgnacja ograniczała się do codziennego mycia włosów oraz do nakładania odżywki i to tylko wtedy, gdy mi się akurat przypomniało (a przypominało mi się rzadko, bardzo rzadko). Gdyby na tym historia się kończyła to nie byłoby aż tak źle, ale niestety to nie wszystko, bo do tego doszły jeszcze zabiegi stylizacyjne, czyli codzienne prostowanie i lokowanie, a później utrwalanie włosów tonami wysuszających lakierów. I tak było przez wiele lat, aż w końcu wbiłam moim włoską nóż w plecy i zabrałam się do domowego rozjaśniania. Na początku kupowałam drogeryjny spray rozjaśniający włosy, a potem poszłam za radą koleżanki i zaczęłam je katować wodą utlenioną. 
Jak się spodziewacie z moich włosów nie zostało nic, a przynajmniej nic co mogłoby przypominać zdrowe, piękne włosy. Najczęstsze słowo jakie słyszałam do określenia tego co miałam na głowie to...siano. 
Pewnego pięknego dnia, wreszcie obudziłam się z tego koszmaru dla moich włosów i postanowiłam przemalować je na brąz (czyli mój naturalny kolor) i poczekać, aż odrosną mi nowe, zdrowe włosy i od tego się wszystko zaczęło...

2. Mała iskierka, a wielka zmiana.

Stało się tak jak postanowiłam, czyli powoli zaczęłam dbać o moje włosy i czekałam (czekam nadal) aż odrosną piękne, zdrowe włosy. Na początku pielęgnacja polegałam na myciu szamponem regenerującym i na odstawieniu prostownicy i lokówki, aż pewnego dnia natrafiłam przypadkiem na artykuł, w którym była mowa o szkodliwym działaniu SLS. Ów wpis w gazecie przedstawił SLS w tak złym świetle, że postanowiłam wyrzucić wszystkie szampon i płyny do mycia twarzy, które mają ten składnik, a co więcej dowiedzieć się o innych szkodliwych substancjach, które producenci kosmetyków nam serwują. Zamówiłam     ze stron z ekologicznym produktami szampony, odżywki, mydła itp. Przez pewien czas, byłam bardzo stanowcza w postanowieniu, że do produktów z SLS nie powrócę i że nigdy nie spojrzę na parafinę, ale teraz wiem, że te składniki mogą nam pomagać, ale tylko wtedy gdy będziemy umieli je ujarzmić ;)

3. Jak jest teraz?

Teraz moje zdrowe włosy sięgają do ucha (co będziecie mogli zaobserwować na zdjęciu), staram się o nie dbać i chce się z wami dzielić moimi obserwacjami ;) A oto moje włosy, może uda wam się zauważyć, że na górze włosy są ciemniejsze, oto właśnie moje odrastające włoski, te jaśniejsze staram się co miesiąc wycinać u fryzjera.


4. Jaki mam rodzaj włosów?

Moje włosy są bardzo dziwnym przypadkiem, ponieważ pasma znajdujące się głębiej są falowane, a te na zewnątrz (widać to na zdjęciu) są proste. Niestety bardzo się puszą i są mocno porowate, do tego są dość rzadkie i rosną nieco ponad centymetr miesięcznie. Kolor to mysi brąz, ale mimo wielu wad moje włosy mają też wiele zalet: łatwo można je ułożyć, a wybrana fryzura naprawdę długo się trzyma oraz są mocno błyszczą.

I to chyba wszystko, wiem, że moja historia nie różni się od historii innych dziewczyn, które tak jak ja stopniowo dochodziły do właściwej (mam nadzieję ;-) pielęgnacji. 

Waniliowa Kokosanka

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...